niedziela, 30 grudnia 2012

Deviant Moon - AW - XXI Świat

Ziemia jest okrągła. Łatwo chyba zrozumieć więc nam, dlaczego często kończymy naszą wyprawę tam, gdzie ją zaczynaliśmy. Piękna syrenka właśnie skończyła swoją podróż po morzach i lądach świata. Pierwszy raz widząc tę kartę pomyślałem dlaczego u licha syrenka! Skąd ta morska tematyka! Patrick Valenza, autor talii, to przecież artysta plastyk, a nie szantymen, czy marynista. Może to  tylko przypomnienie, że życie na Ziemi zaczęło się w oceanach. Najczęściej podróż i doświadczenia podczas wyprawy zmieniają nas. Symbolizuje to wielki wąż połykający swój ogon i w ten sposób zamykający krąg. Poniżej siedzą spokojnie bestie, które udało nam się obejść, oswoić podczas podróży. Groźne najczęściej lew i byk tutaj wyglądają jak dwa łagodne baranki. Powyżej, może mniej dostępne są dwie ryby. Zamiast symboli czterech groźnych żywiołów tutaj widzę dwie przyjazne i uśmiechnięte rybki. Właśnie wyskoczyły na moment z wody, symolu podświadomości i naszych emocji. Edukacja osiągnęła swoją końcową fazę, lekcje zostały odrobione. Chociaż próby były wykańczające, to łuczywa służące do oświetlania drogi wciąż płoną jasno.

Karta Świat to symbol ukończenia jakiegoś etapu. Mówi nam, że coś nad czym pracowaliśmy, czego pragnęliśmy przybrało ostateczną postać i możemy ruszyć ku nowym celom. Możemy ponownie wystartować w podróż z pozycji Głupca, w którym nigdy nie ginie duch ciągłego poszukiwania, otwarcia na nieznane. Karta oznacza mądrość pochodzącą z lekcji prawdziwego życia, a także roztropność, by nie pójść za daleko. Przede wszystkim jest osadzonym w podświadomości poczuciem ukończenia czegoś, satysfakcji płynącej ze sfinalizowania.

W pozycji prostej XXI Świat mówi nam, że możemy czuć się dobrze z powodu ostatecznego wyniku tego, o co akurat pytamy karty. Niekoniecznie musi to być dokładnie rezultat o jaki prosiliśmy, ale i tak dojdziemy do wniosku, że wynik będzie tym, co będzie nam najlepiej służyć. Można więc dalej żyć w pokoju. W pozycji odwróconej może mówić o frustracji, o częściowo zakończonym projekcie, a nawet o nieudanym przedsięwzięciu. Spowodować to może niezadowolenie trudne do uniknięcia. Trzeba to zaakceptować, bo przeszłości, pewnych rzeczy w życiu, tego co było nie da się zmienić, cofnąć czasu, próbować osiągnąć coś inną drogą. Akceptacja jest warunkiem wewnętrznego pokoju. Jego brak może być dla nas wyniszczający.

To ostatnia karta z Arkan Wielkich! Uff! Jakoś udało się dotrwać do końca.
Mam do sprzedania w Polsce talię Deviant Moon - wydanie  US Games z 45-cio stronicową instrukcją po angielsku i planszą rozkładu:
Jeśli ktoś jest zainteresowany to proszę o wiadomość to skontaktuję się. Można tutaj jako komentarz.

niedziela, 9 grudnia 2012

Deviant Moon Tarot - AW - XX Sąd Ostateczny

Podobno koniec świata niezadługo, bo jedni twierdzą, że to już 12-12-2012, inni zaś, że dopiero 21-12-2012, więc karta jakby na czasie. Jest ona nazywana też Zmartwychwstaniem. Katolicka tradycja głosi, że przed Sądem Ostatecznym na dźwięk trąb Jerycha wszyscy z martwych wstaną, aby na ten sąd osobiście się stawić. Jak wiele innych talii tarota tak i ta obrazuje ten właśnie moment. Anioł trąbi z nieba, deszcz wyroków spada tak samo na wszystkich - na chorych, na starych, młodych i zdrowych. Nie wyróżnia, ani nie pomija nikogo, bo nikt nie jest w stanie uniknąć sprawiedliwości. Nikt przecież nie jest wolny od grzechu i winy, nikogo nie minie osąd. Tu nie da się wysłać w zastępstwie adwokata, by reprezentował nas przed Sądem, nie pomoże też zaświadczenie o stanie zdrowia. Ta rozprawa nie będzie odroczona. Korpusy zmarłych powstają na dźwięk pobudki - trąby w rękach anioła. Wszyscy błagają o zmiłowanie, bo nastał czas ostatecznego sądu na ziemi. Reakcje ludzi wydają się być rozmaite, bo jeden jest  przyjazny, drugi zastraszony, a inny błaga anioła o coś. Tak właśnie jest w naszym życiu, bo sami zachowujemy się jak ci ludzie w różnych momentach i sytuacjach życia. Czasem trzeba błagać swojego szefa o godziny pracy, tak by pogodzić pracę z harmonogramem dzieci w szkole czy przedszkolu, a czasem o podwyżkę, aby związać koniec z końcem. Nienawidzę żebrać o swoje. Dużo łatwiej upominać się o cudze sprawy. Wymowa jest ogólnie zbliżona do karty Sprawiedliwość, gdzie często osąd i wyrok, a więc zadana pokuta, zależy w pewnym zakresie od poczucia winy, wyrażonego żalu za grzech.

niedziela, 25 listopada 2012

Deviant Moon - AW - XIX Słońce

Karta przedstawia łudząco podobnie do tradycji Tarota Marsylskiego spotkanie bliźniaków pod murami miasta. Przyszli oni jako osobne indywidualności, a słońce nad nimi sprawiło, że stali się zjednoczeni duchem. O ile poprzednia karta Księżyc obrazowała subtelne, niezbyt wyraźne wpływy, to na tej karcie Tarota nie ma żadnych subtelności. Słońce jest wszechobecne w swojej mocy. Dosłownie leje się z nieba płonący żar. Przesłanie karty to witalność, a obecność słońca w naszym życiu i otoczeniu dostarcza życiodajnej energii. Karta mówi nam, że nasze pragnienia radości prowadzą nas w dobrym kierunku, oraz że światłość życia jest w zasięgu naszej ręki.

Autor nie umieścił zbyt wielu symboli na tej karcie. Widzimy tu nagość, która najczęściej jest symbolem wolności, obniżenia naszej czujności i pozwolenia na okazanie naszej prawdziwej natury. Nagość jest przecież też formą ekspresji. Kiedy opuszczamy nasze obronne osłony, to jednocześnie otwieramy drogę dla wszystkich wspaniałych darów, jakie ma nam do zaoferowania wszechświat. Nagość symbolizuje, że nie obawiamy się pokazać swojej prawdziwej natury, że nie chcemy nic ukrywać. To ucieleśnienie sensu tej karty Tarota doskonale pasuje do pozostałych znaczeń - żywotności i jasności, jakie słońce również reprezentuje.

poniedziałek, 19 listopada 2012

Placki z cukini, placki z dyni - wszystkie po kozacku

Od paru lat stosuję dietę bez odzwierzęcych tłuszczów, czerwonego mięsa, cukru, mąki, czyli produktów wysoko przetworzonych, a także zawierających MSG (monoglutaminian sodu), czy inne konserwanty i chemiczne ulepszacze. Więcej o mojej diecie, czy po prostu sposobie odżywiania znajdziesz w zakładce "Dla ciała - kuchnia po kozacku". Nic to w zasadzie specjalnego czy niezwykłego. Gotując dla siebie próbuję zastąpić niepożądane składniki tymi, o których jeszcze nie wiemy, że i jak mogą nam szkodzić. Nie jadam białego pieczywa, więc smażę swoje własne placki z otrębów. Najczęściej według receptury Dukana. Nie znoszę jeść w kółko tych samych rzeczy, więc ciągle szukam urozmaiceń. Z połączenia otrębowych placków Dukana i ziemniaczanych wyszła receptura na placki ziemniaczane po kozacku opisane w poprzednim poście.

Dzisiaj receptura na inne placki. Oprócz ziemniaczanych lubię także placki z cukinii. W zasadzie niewiele różnią się od ziemniaczanych. Dodaję całą małą cukinię, albo połówkę większej. Całość smaku świetnie dopełnia garść posiekanych na drobno suszonych pomidorów.

niedziela, 18 listopada 2012

Placki ziemniaczane po kozacku

Uwielbiam placki ziemniaczane, ale ostatnio staram się świadomie eliminować ze swojej diety rzeczy niezbyt zdrowe. Więcej o mojej diecie, czyli sposobie odżywiania znajdziesz w zakładce "Dla ciała - kuchnia po kozacku". Przez długi czas starałem się ograniczać, nie robiłem ich zbyt często, gdyż to smażona potrawa, a przez to ciężkostrawna. Nie wiem, czy to tylko moje ograniczone umiejętności kucharzenia, czy Wam też tak wychodzi, ale moje placki w miarę smażenia stają się coraz ciemniejsze. Myślę, że to sprawa coraz to mocniejszego przypalania oleju. Niby dolewam po trochu przed każdą następną porcją do smażenia, ale placki piją ten olej. Moim zdaniem sporo go idzie.

Miłość do placków sprawiła, że sprawiłem sobie maszynkę do tarcia ziemniaków. Do kuchni gdzie przygotowuję posiłki tylko dla siebie nie potrzeba wielkiego robota kuchennego, gdyż mycie go po każdej operacji i przygotowanie do pracy sprawia, że zamiast ułatwiać pracę, dodaje tylko zajęć. Moja maszynka jest na korbę i ma cylindryczne, wymienne tarki. Maszynkę kupiłem w Polsce, ale okazało się, że jakość jest baardzo słaba, gdyż po pierwszym użyciu tarka powginała się do środka, co utrudnia znacznie operację. Rodość trwała więc krótko. Blacha, z której wykonano tarkę jest cieniusieńka jak papier i nie wytrzymuje najmniejszego naporu ziemniaka, odkształcając się trwale. Mam nadzieję, że widać to na pierwszym zdjęciu. Próbowałem prostować, ale to nic nie daje. Dodatkowo plastikowy pierścień na obrzeżu tarki, który powinien uszczelniać, nie pozwalając nieutartym resztkom spadać do miski, wcale się nie trzyma i również wypadł przy pierwszym użyciu. Rozglądam się wokół za lepszą maszynką, ale nie dałem się jeszcze zniechęcić do robienia placków. Skoro opcja A nie działa, to przeszedłem do planu B.

wtorek, 13 listopada 2012

Deviant Moon Tarot - AW - XVIII Księżyc




Karta Księżyc ma numer XVIII. Numerologicznie 1+8 = 9, a to świat  Pustelnika, archetypowego samotnika, który doradza nam podróż do własnego wnętrza, aby odkryć swoją prawdziwą naturę. Przypadkowo, a może wcale nie, prawdziwe ciało niebieskie Księżyc ma cykl powtarzający się co 18 lat - z małym hakiem. Inny AW, który jest silnie związany z Księżycem to Kapłanka z jej kobiecą intuicją i subtelną magią.

Wszyscy wiemy, że Księżyc to znacznie więcej niż kawał skały krążący wokół Ziemi. Jego wpływ na życie każdego człowieka i każdego innego żywego stworzenia na Ziemi jest wielki i fizycznie odczuwalny. Nic więc dziwnego, że karta tarota Księżyc jest tajemnicza, nastrojowa i zwykle lekko niepokojąca. 

W którymś z wywiadów Patryka Valenzy, twórcy Deviant Moon słyszałem, że natchnieniem do stworzenia tej karty było jego wspomnienie z dzieciństwa. Jego rodzice uwielbiali wieczory gry w karty, na które zapraszali różnych znajomych. Zwykle dzieciom nie pozwala się brać udziału w tego typu spotkaniach, o ile nie uda im wśliznąć się gdzieś pod stół, skąd można przysłuchiwać się arcyciekawym rozmowom dorosłych, towarzyszącym często karcianej rozrywce. Któregoś razu, jak opowiadał Patryk, była pełnia Księżyca i obserwował go on przez okno. Mogło się zdawać, że Księżyc był jak żywy. Nadeszła na ten moment jego babcia i pozwoliła mu pooglądać swoje karty. Był tam Król i Dama, które dokładnie przestudiowane jakby ożyły w świetle Księżyca, zostały przez Księżyc zawładnięte i zaczarowane. Rzeczywiście figury z tej karty, a szczególnie męska postać, przypominają klasyczne karty dworskie z popularnych do dzisiaj kart do gry.

wtorek, 6 listopada 2012

Deviant Moon - AW - XVII Gwiazda

Widzimy tu nagą kobietą, która wlewa wodę z dzbana do stawu, jeziora - jakiegoś zbiornika z krystalicznie czystą wodą, a siedem gwiazd lśni na niebie ponad nią. Dzban wydaje się być niekończącym się źródłem wody. Przechylony jest niemalże do końca, a ciągle z niego wypływa duży strumień wody. Po nagłej burzy pokazanej na poprzedniej karcie Wieża, ta oferuje bardzo spokojną scenę. Czysta woda obiecuje orzeźwienie, a gwiazdy na niebie nadzieję. Wymiana wody w stawie reprezentuje naszą wiarę w odnowę. Nie ma tu śladów wstrząsających zmian, ale widać możliwości, widać spojrzenie na lepszą przyszłość. Właśnie wtedy, gdy wszystko wydaje się najczarniejsze potrzebujemy światła, potrzebujemy też, by ktoś podał nam rękę. Nadchodzi czas pójścia tam, gdzie prowadzi nasza gwiazda i sprawdzić, gdzie zechce nas zabrać.

Ziemia, na której siedzi kobieta, a także ta w tle wygląda na spękaną od suszy. Potwierdzają tę myśl także bezlistne szkielety drzew. Z pewnością to suchy ląd, albo dotknęła go długotrwała susza. Może to martwe wysypisko mitów i legend, którymi dotąd żyliśmy? Na pewno jest to zobrazowanie znaczenia wiary i nadziei, gdyż ta kobieta nie ma wiele, tylko ten dzban, ale dzieli się tym co posiada. Ma chyba nadzieję, że kiedyś ten ląd zazieleni się świeżą trawą, a drzewa wypuszczą liście. Na niebie też widać wiele pęknięć - podobnych do tych z poprzedniej karty - ale gwiazdy świecą jasno sygnalizując nadzieję oraz napełniają inspiracją.

W pozycji prostej karta oznaczać może nadzieję, dobre znaki, odnowioną wiarę, zaspokojenie potrzeby odczuwania przyjemności w życiu. Kobieta jest dosłownie przy nadziei - w ciąży. W pozycji odwrotnej to zwątpienie w swoje lub czyjeś możliwości, to zastój kreatywności i natchnienia.

niedziela, 4 listopada 2012

Deviant Moon - AW - XVI Wieża

Doszedłem do Wielkiego Arkanum XVI Wieża. To kawał drogi w wędrówce, a jednocześnie tak wiele jeszcze do końca talii. Wiele razy myślałem, czy to na pewno ma sens, czy to w ogóle komuś potrzebne - poza zaspokojeniem mojej potrzeby pisania i wyrażenia zafascynowania tą talią. Ileż więcej samozaparcia musi mieć każdy artysta - autor talii tarota, aby stworzyć wszystkie 78 obrazów! Ileż więcej razy dopadną go wątpliwość, czy to ma sens!

Promień światła strzelający z nieba trafił w wieżę. Jak piorun uderza nieoczekiwanie i gwałtownie. Dwoje grzeszników leci prosto w dół, na niechybną śmierć, w miarę jak budowla przeistacza się w ruinę. Promień wyglądający jak oko księżyca, lub UFO skupia wiązkę światła na ścianie wieży. Wykrusza dziurę w jej boku. Światło z oka reprezentować może wewnętrzną wiedzę, a może całe to doświadczenie ma na celu otwarcie nam oczu. Zburzenie iluzji to światło w ciemności stworzone, aby przerwać bariery pomiędzy wewnętrzną i zewnętrzną rzeczywistością.

środa, 31 października 2012

Deviant Moon - AW - XV Diabeł

Według mojej opinii XV Diabeł nie zawsze jest złą kartą, a przeciwnie! Sygnalizuje często pasję i mówi o niej barwnie. Rzecz w tym, aby nie pozwolić tej pasji kontrolować i niszczyć siebie, oraz wiedzieć jak z niej korzystać dla dobra swojego i innych. Dla większości z nas Diabeł oznacza wszystko co przeraża, wszystko co nas uzależnia. Z pewnością to też prawda, ale kiedy lęk urośnie ponad normę, to wszystko wydaje się jeszcze straszniejsze i naturalnym odruchem jest unikanie spojrzenia na to, co jest powiązane ze źródłem złego - negatywnego myślenia, złych nawyków, nieodpartych pokus. To wygodne mieć na kogo zwalić winę, wytłumaczyć sobie szybko, że to diabeł mnie skusił. Tak naprawdę to nie on, gdyż większość swoich problemów stwarzamy sami przez bycie niewolnikiem swoich złych nawyków, odkładanie wszystkiego na później - to naczelne i najczęściej spotykane przywary. Łatwo zezwalamy sobie na obniżenie poprzeczki, na szkodliwe wręcz dla nas samych i przykre dla innych zachowanie. Nasze własne diabły to lęk, podstęp, upartość, szczególnie myśl, że to wszystko nasza wina i powinniśmy wziąć się w garść.

niedziela, 28 października 2012

Deviant Moon - AW - XIV Umiarkowanie

Widzimy tutaj bardziej tradycyjne przedstawienie karty Umiarkowanie, nazywanej też często Równowagą - jeśli coś w Tarocie Deviant Moon można nazwać zgodnym z tarotową tradycją! Anioł stoi na brzegu wody - na brzegu wielkiego jeziora górskiego, mieszając ciecz z dwóch naczyń - przelewając wodę między miską i dzbanem. Czekajac na swój czas, wstrzymuje się, choć jest zawsze gotowy do działania, gdy uzna, że to mądra rzecz działać teraz.

Kiedy myślimy o
słowie umiarkowanie czy równowaga, myślimy o abstynencji, powściągliwości, o nie oddawaniu się czemuś bez reszty. Jest ona przecież jedną z czterech cnót kardynalnych w tradycji chrześcijańskiej. Jednakże głębszym znaczeniem tych słów jest również hartować, kształtować coś cierpliwie, jak kowal waląc metal
młotem, by przybrał pożądaną formę. Na obrazie z tej karty widzimy mieszanie cieczy. Oznacza to połączenie wysiłków, konsolidację, zebranie razem wszystkiego co potrzebne, szukanie właściwych proporcji, kreowanie przez syntezę, zebranie wszystkiego razem. Nawiązując do wędrówki Głupca, to po zmianach i końcu wymuszonym kartą Śmierć, teraz ma on cierpliwie pracować nad sobą, zapomnieć kim był i korzystając ze zdobytych doświadczeń uformować się lepiej. Jak on powinniśmy skierować swoje wysiłki na tworzenie czegoś nowego, pozostawić to, co było za sobą, czyli przeszłość zostawić w przeszłości.

niedziela, 21 października 2012

Deviant Moon - AW - XII Wisielec

Autor talii, w załączonej do kart instrukcji pisze niewiele na temat każdej karty. O XII Wisielec tylko, że obywatel wisi zawieszony w próżni, że jest on apatyczny i nie odczuwa pilnej potrzeby zmiany swojej sytuacji. Czas wokół niego nie stoi jednak. On musi uwolnić się, gdyż jego życie przejdzie poza nim, czy pomiędzy palcami niezauważone.

Na obrazku widzimy człowieka zawieszonego do góry nogami. Wisi na jednej nodze. Nie okazuje niezadowolenia ze swojego losu. Widzimy też zegarek wiszący na jego drugiej nodze. To oznacza, że czas nieustannie tyka nawet podczas, gdy człowiek wisi tam i nie robi nic, aby się uwolnićSkandynawski bóg Odyn też powiesił się naYggdrasil (drzewie świata czy życia) na dziewięć dni w celu zdobycia wiedzy na temat run. Poświęcił się, żeby móc zdobyć mądrość, lub wgląd w sprawy.

sobota, 20 października 2012

Deviant Moon - AW - XIII

Na tej karcie tej nie ma nazwy. Wiemy jednak wszyscy, o który z Arkanów chodzi. W wywiadzie z autorem talii, Patrykiem Valenza, usłyszałem kiedyś, że wynika to z tradycji w jego otoczeniu i wychowania jakie otrzymał, że nie należy wymawiać słowa Śmierć. Nie mówi się o niej wymawiając to słowo, gdyż może to być złym znakiem, przyzywaniem jej.  Ma to pewien sens, gdyż jak wiemy wypowiedziane słowo nabiera mocy, staje się rozkazem dla rozumu, staje się ciałem.

Nieeee! Tylko nie Śmierć! Prawdopodobnie jest to pierwsza myśl, która pojawia się w umyśle większości osób proszących o wróżbę i tych co niedawno zajmują się Tarotem. Śmierć jako słowo niesie bardzo dużo nieprzyjemnego bagażu językowych znaczeń i wiele osób zakłada, że karta śmierć to jakiś zły omen, albo jest znakiem pecha.
 
Obraz przedstawia cykl życia, a jego nieodłączną, niezbędną częścią jest śmierć. Matka stoi na zanieczyszczonej plaży powstrzymując swoje dziecko, które desperacko próbuje wdrapać się z powrotem do łona matki. Matka wie jednak, że dziecku nie może się to udać. W imię nowego życia, które rośnie w niej, staje się gotowe nieuchronnie przyjść na świat,  mimo spustoszenia, które ich otacza. Po śmierci następuje odrodzenie. Tyle tylko przekazuje mała biała książeczka dołączona do kart. 

wtorek, 16 października 2012

Deviant Moon - AW - XI Moc

Nie widać tu tradycyjnie pokazywanej w innych taliach tarota delikatności. Zamiast zmykać paszczę bestii - to jest najczęściej pokazywany obraz ujarzmiania - postać na karcie XI Moc, z widoczną na twarzy złością i siłą emanującą z postaci mocarza, rozwiera brutalnie szczęki zwierzaka. Mam poczucie teatralności tej sceny, jakby robienia tego na pokaz, trochę jak w cyrku na arenie. Jednocześnie budzi to obawy, że człowiek robi krzywdę stworzeniu, rani go, że próbuje rozerwać.

Rozdarcie - to słowo nasuwa się, kiedy próbuję nazwać to co widzę na tej karcie. Czy to co mówię, lub moje działania mogą spowodować podziały w moim życiu? Czy może to świat zewnętrzny, moje otoczenie, które stara się kontrolować wszystko to co mówię, lub co robię jest przyczyną tych podziałów

Każdy z nas ma swoje diabły i bestie. Dobrze je oswoić, ale często walczymy z nimi okazując wiele siły i determinacji.

środa, 10 października 2012

Deviant Moon - AW - X Koło Fortuny

Sądząc po złotym kolczyku w kształcie koła i ubiorze, to ta dobrze zbudowana postać po lewej stronie wygląda na cygankę, która właśnie patrzy w czyjąś przyszłość z obojętnym wzrokiem. Wygląda trochę odpustowo. Prawą rękę ma wysuniętą jakby oczekiwała otrzymania zapłaty. Lewą ręką kręci ona kołem fortuny w celu ustalenia przyszłości dla kogoś, kto wydaje się być przerażonym, a mimo tego chce poznać swój los. Klient, niewielki i trochę spanikowany stworek, siedzi przed nią nagi na stołku, jest bardzo niespokojny i zmartwiony.

Koło zawiera zarówno pozytywne, jak i negatywne obrazy. Znajdują się tam rysunki złamanego serca i śmierci, przeplatane szczęśliwą gwiazdą i magiczną dłonią. Ta mieszanka dokładnie oddaje lęk większości ludzi przed nieprzewidywalnymi prezentami losu i nieoczekiwanymi upadkami. Tę świadomość podkreśla fakt, że pokazana podłoga jest w tym miejscu podobna do kamienia nagrobkowego. Nasz los, często ślepy, czasami przybiera niespodziewany obrót. Chcemy tego, czy nie, a i tak rozmaite przypadki przychodzą do naszego życia i na dobre i złe. Nie można zaplanować absolutnie każdej ewentualności. Czasem musimy zostawić pewne rzeczy w gestii łaski losu. Wszyscy wiedzą, że jeśli coś komuś przeznaczone, to tak będzie, tak się stanie.

niedziela, 16 września 2012

sesja Reiki na odległość

Czy doświadczyliście kiedykolwiek przepływu energii na odległość? Nadarza się okazja, aby sprawdzić czy i jak to działa. Osoby zajmujące się reiki uważają to za normalne i fizycznie odczuwalne zjawisko, ale są one wyczulone i dostrojone do tej subtelnej energii. Ciekawy jestem wrażeń z punktu widzenia odbiorcy. Czy ktoś z was miał takie doświadczenie?
 
Reiki to jedna z najstarszych form leczenia, określana także mianem przykładania rąk, chociaż fizyczny kontakt ręki praktykującego reiki z ciałem osoby, dla której energia jest przekazywana, nie jest niezbędny. Ta alternatywna dla tradycyjnej medycyny forma uzdrawiania nie niesie ze sobą żadnego ryzyka. To nieinwazyjna, relaksująca metoda określana przez wiele osób jako wpływająca kojąco na ciało i ducha. Jest to naturalny sposób, aby zachęcić swoje ciało, aby leczyć się z wykorzystaniem energii życia i mocy własnych intencji, oraz potężna forma leczenia, która może pomagać w wielu przypadkach uniknąć operacji i unikać bóli przewlekłych.

Jestem pasjonatem reiki i chętnie pomagam tym, co autentycznie chcą poczuć się lepiej i prowadzić dalej życie zgodnie ze swoimi marzeniami. Mam do zaoferowania dla każdej takiej osoby 30 minutową darmową sesję reiki na odległość. To takie energetyczne wspomaganie na próbę, aby pomóc Ci poczuć się pewnie w wyborze, zdecydowaniu się na sesje Reiki i aby doświadczyć energii i mojego szczególnego stylu uzdrawiania. Zrobię to w zasadzie niemalże za darmo, gdyż każdą chętną osobę poproszę w zamian o wypełnienie formularza z danymi osobowymi, oraz o krótki opis odczuć, reakcji podczas i po sesji przekazania energii. Potrzebuję tego w ramach badań prowadzonych przez Canadian Reiki Association.

sobota, 15 września 2012

Deviant Moon - AW - IX Pustelnik

Jest to karta, która wzbudziła trochę dyskusji przez swą nietypowość. To prawda, że jest niezbyt przyjemna, trochę koszmarna jak i reszta talii. Wymowa postaci sugeruje smutek i niezdecydowanie. Zakrywa oczy jakby nie chciał(a) widzieć, a jednocześnie są one szeroko otwarte, tak jak i szeroko rozpostarte są palce dłoni. Pustelnik jest nagi, czyli nie ukrywa nic przed światem. Ręce ochraniają głowę, kolana i stopy ściśnięte ma razem. Nie jestem pewien, czy naprawdę chce, czy nie chce być sam(a). Przedstawiony tu Pustelnik ukrywa się przed światem w swojej norze czy alkowie. Z krzykiem na ustach ucieka przed światem, próbuje się schować. Choć zamyka się przed innymi mieszkańcami miasta widocznego za oknem, to tak naprawdę nigdy nie jest sam(a).  

Zgniła ryba obok niego jest chyba przypomnieniem, że nie możemy ukryć się przed innymi, ani przed samym sobą, oraz przed tym, kim tak naprawdę jesteśmy. To sugestia zapisana w małej białej książeczce dołączonej do talii. Oprócz tego ryba kojarzy się z symbolem duchowości, znakiem rozpoznawczym pierwszych chrześcijan.

środa, 29 sierpnia 2012

Deviant Moon - AW - VIII Sprawiedliwość

Bliskość aparatu sprawiedliwości często powoduje lekkie uczucie chłodu w dołku. Większość z nas ma poczucie sprawiedliwości i resztki zaufania do sytemu, który stoi na straży litery prawa. Sprawiedliwość teoretyczne oznacza, że każdy dostanie na co zasługuje. Niewielu jest jednak wokół świętoszków, co zasługują tylko i wyłącznie na dobre rzeczy. Każdy z nas ma za sobą bagaż rozmaitych doświadczeń, nie wszystkie przecież super pozytywne, więc nie jesteśmy zwykle podekscytowani widząc kartę Sprawiedliwości w rozkładzie. Wskazuje ona  na sens poznania obu stron historii, którą opowiadają karty, potrzeby aby zrozumieć je jednakowo, zanim zdecydujemy co jest złe, a co dobre.

Chociaż generalnie wierzymy w sprawiedliwość, to jednak zdajemy sobie też sprawę, że korupcja często wkrada się od strony podszewki, że niby prawo równe dla wszystkich, a jednak kogo stać na lepszego adwokata ma szansę uniknąć zbyt surowej kary Negatywne strony i cienie tej karty to stronniczość i nadużycie prawa. Nic nie powinno uciec karzącej ręce sprawiedliwość. Te ręce trzymające miecze są oficjalne i doskonale uformowane. Ta trzecia ręka trzymająca rybę jest trochę zdeformowana, ma tylko 3 palce.

niedziela, 26 sierpnia 2012

Deviant Moon - AW - VII Rydwan

Lekcją na poprzedniej karcie Kochanków było jak połączyć przeciwieństwa dla współpracy i wspólnego dobra, ale Rydwan jedzie z tym dalej. Ma zdolność nakłonienia każdej napotkanej osoby, użycia wszystkich napotkanych możliwości do wspólnej pracy nad wspólnym celem, do ruchu cała naprzód. Najważniejszym aspektem karty Rydwan jest właśnie sama podróż. Może jest nawet ważniejsza niż jej cel. Nieznane ziemie, wszystko co nieznane kusi i zachęca do dążenia do wiedzy i okazania potrzebnej do tego siły. Woźnica, a w tej talii lepiej chyba powiedzieć kierowca Rydwanu czyni przygotowania, aby oddalić się od miasta. Zostało ono w tle, a teraz Rydwan wjechał na spękaną ziemię.

Przezwyciężanie przeszkód i przeciwników którzy piętrzyli trudności w przeszłości uczyniło go silniejszym. Ma teraz swoje doświadczenia potrzebne, aby doświadczyć przygód w nowych krainach. Czarna zbroja Rydwanu jest symbolem jego inteligencji. Poszczególne części zbroi utrzymane są w całości przez mądrość symbolizowaną tutaj złotymi śrubami. Rydwan porusza się na mocnych kołach. Tę moc zebrał podczas wszystkich swoich lekcji i kolejnych doświadczeń, a obwieszczone to jest przez jego czerwone rogi pełne pasji i energii.

sobota, 25 sierpnia 2012

Deviant Moon - AW - VI Kochankowie

Karta Kochankowie w tej talii przedstawia mężczyznę i kobietę w namiętnym uścisku. W tle widzę pustą plażę skąpaną hipnotycznym blaskiem księżyca. Usta księżyca ponad kochankami są mniej widoczne niż oczy, z ust spływa w dół osobny strumień światłości dla kochanków. Może to jakaś prywatna wiadomość?!  Ta karta jest jednocześnie skomplikowana, jak wydaje się wielu osobom uproszczoną wiadomością od kart. Najczęściej odczytywana wiadomość na widok tej karty we wszystkich taliach to wróżba napotkania kochanka albo partnera. Ja widzę ten szczególny aspekt w szerszym kontekście zjednoczenia przeciwieństw w celu stworzenia jakiegoś piękna i pozytywnej transformacji. To karta połączenia przeciwieństw. Jest tu też również ostrzeżenie, by nie ulegać sugestii kart kiedy brak jest uzasadnionych podstaw przyszłego związku. Mogą one być tylko złudzeniem. Mogą przynieść nam krótką radość i uciechę i znacznie więcej bólu, który potrwa dłużej.

Mężczyzna został właśnie ukąszony przez węża. Węże są zwykle symbolem odrodzenia, transformacji, ale także uzdrawiania, intuicji, oraz zainteresowań intelektualnych. Taki symboliczny wąż - ciekawe czy to ten sam co skusił Ewę - wstrzykujący swój jad w Adama może oznaczać, że od zarania dziejów mężczyzna jest napełniony i zarażony koniecznością, skłonnością do ciągłego poszukiwania, do aktywności.

niedziela, 19 sierpnia 2012

Deviant Moon - AW - V Kapłan




Kapłan ma ręce złożone do modlitwy. W jego postawie jest coś więcej niż tylko duchowość, jest też złożoność religii i jej zależności - wskazuje na to jakiś maluczki, który siedzi w kieszeni Kapłana, jak w pułapce. Lalka najczęściej to symbol kontroli i manipulacji. Użyłem wcześniej słowa "maluczki", gdyż Kapłan wydaje się nie zwracać najmniejszej uwagi na lalkę. Przypomina to do złudzenia w jaki sposób religia kontroluje nasze postępowanie, często bez dbałości o interes człowieka, sprowadzając nas w swym podejściu do szarej masy bez konkretnej twarzy.

Na tej karcie jest więcej koloru szarego - jest on mieszanką przeciwieństw, czyli białego - koloru niewinności, oraz czarnego - koloru mądrości i inteligencji wszechświata. Kombinacja ta daje (znana nam z historii postać Szarej Eminencji) kolor szary - oznakę pokojowej równowagi i współistnienia. Kolor ten to również symbol cienia, nieznanego, mistyki, która kusi pozostając na granicy naszej świadomości. Skrzydła podobne do tych na karcie Kapłana miała już Kapłanka. Są zlepkiem kolejnych warstw i kawałków pracowicie przymocowanych do bazy, co sugeruje nabyte pracą nad sobą umiejętności. Mogą oznaczać jego zdolność do przekraczania granic świata fizycznego, ale tak naprawdę nigdy nie może go zostawić. Twarz Kapłana jest w połowie szara, w połowie czarna. Symbolizować to może  odzwierciedlenie religijnego tematu karty - sugeruje, że on ma wielki wpływ na swoją podświadomość, ale tylko nieznaczny wpływ na realną rzeczywistość.

piątek, 17 sierpnia 2012

Deviant Moon - AW - IV Cesarz





Ten tutaj podobny trochę do tego z Initiatory Tarot of Golden Dawn, też trzyma nogę na rogatym czworonożnym zwierzaku - choć ten czerwony baranek nieco diabli i jakby czekał na okazję, aby odejść. Radą karty jest, aby przestać chodzić z głową w chmurach i mocno postawić stopy na ziemi. Marzenia spełniać się mają na ziemi. Metodą Cesarza jest trzymać swoją trzodę pod kontrolą, oraz stopniowo, systematycznie, planowo i pewnie kroczyć ku swoim celom i spełniać konkretne marzenia. Wizualizacja i afirmacje to dobry początek, ale potem należy zacząć cegła po cegle budować. Budowle w tle są na tej karcie o wiele bliższe niż na tych poprzednich.

Cesarz nie obarcza innych odpowiedzialnością za stan swojego państwa, za jego wygląd, za to, co osiągnął i czego nie osiągnął w życiu. Nie wini ani rodziców, nauczycieli, partnerów, dzieci, współpracowników, ani nikogo innego. Siedzi na tronie jaki sam wybrał do swojej cesarskiej gry. Większość znaczeń szachownicy, czyli zestawiania białych i czarnych pól dotyczy symboliki życia i śmierci, wiecznego następowania pór dnia i roku, dobra i zła, unicestwienia i odrodzenia.

W pozycji prostej może radzić nam, aby wykazać się pragmatyzmem, dyscypliną i zdrowym rozsądkiem, by mieć świadomość, że nic samo się nie zrobi, więc należy się wziąć w garść. Cesarz z tej talii podpowiada też, aby nie traktować siebie i życia śmiertelnie poważnie, aby zachować do wszystkiego zdrowy dystans. Jego nogi przypominają łapy koguta, a to może być element dumy, męskiego i czasem napuszonego przesadnie zachowania. Także symbol płodności oraz wojowniczości, śmiałości, odwagi - kogut to symbol słońca i ognia - jak ulał pasuje do Cesarza. Jego koszula i spodnie - czyli wszystko co bliskie ciała - mogą sugerować, że nie obce są mu czułość, dobroć i ciepło. Różowy kolor jest przecież kolorem chakramu serca. Nakrycie głowy i peleryna są w kolorze purpury cesarskiej, wróżąc wzrost i bogactwo, gdyż kolor ten to symbol zamożności, wytworności i władzy.

poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Deviant Moon - AW - III Cesarzowa

Cesarzowa jest duchem płodności i natury. Ta z talii Deviant Moon siedzi w ogrodzie kwiatowym w środku nocy. Czerwone kwiaty kwitną i wypełniają noc swym odurzającym zapachem. Na co dzień bierzemy najczęściej z życia to, co jest po prostu niezbędne, konieczne lub przydatne. Kiedy inwestujesz w to. co robisz, także w poczucie piękna i zmysłowość, to znaczy, że karta Cesarzowej jest w grze.

Korona Cesarzowej jest podobna do nakrycia głowy noszonego przez Isztar, Królową Nieba w mitologii babilońskiej. Nogi Cesarzowej mają kształt ptasich. Według mitologii babilońskiej tylko bóstwa związane ze śmiercią i światem podziemnym mogą mieć nogi ptaka. Przykładem jest też Lilith, pierwsza żona Adama. Możliwe, że Cesarzowa powinna dzielić pewne ciemne strony osobowości Lilith, jak choćby cechy uwodzicielskie. Życie i jego bogactwa nie są możliwe bez śmierci i duch natury musi mieć w sobie również destrukcyjny aspekt.

niedziela, 12 sierpnia 2012

Deviant Moon - AW - II Kapłanka

Postać na tej karcie zasłania sobą światło pochodzące ze słońca, a może to księżyc...na pewno jest to żródło światłości. Dodatkowo jej ręce są w pozycji broniącej dostępu do siebie i do źródła światła, do przejścia pomiędzy wieżami.  Ciemnoksiężycowa lewa połowa jej twarzy sugeruje wgląd w siebie, gdyż oko jest przymknięte. Stoi na szachownicy, która jest symbolem wewnętrznych sprzeczności i zmagań. Pomaga zrozumieć własne życie, ocenić możliwości, perspektywy, sprzyjające okoliczności, ale także pułapki i zagrożenia. Czerń i biel symbolizowały od dawien dawna męsko-żeńską polaryzację, krew i nasienie, penisa i pochwę, siły negatywne i pozytywne, ciemność i światło, noc i dzień, jedynkę i zero, albo ostrze i kielich.

Okryciem Kapłanki jest peleryna ze skóry węża. Chroni ona przed negatywnymi wpływami, a jeśli wybierasz się w egzotyczną podróż podobno zabezpiecza przed ukąszeniem węża lub pająka. Symbol chroni i jednocześnie uspokaja,  a noszenie go przy sobie może zwiększyć stabilizację i poczucie bezpieczeństwa. Wąż jest bogiem ciemności, który przeistacza się w boga światła. Jest więc to znak pierwotnych sił kosmicznych oraz nieśmiertelności, a to ze względu na umiejętności odradzania się przez zmienianie starej skóry. Wąż to także atrybut kobiecej przebiegłości i mądrości. Jest on najstarszym zwierzęcym emblematem fallicznym. To zwierzę skazane na pełzanie po ziemi, gdyż pozbawione jest kończyn, związane więc blisko z Boginią Ziemi.

czwartek, 9 sierpnia 2012

Deviant Moon - AW - I Mag

Mag w tej talii nie jest sam, w tle widać cienie publiczności. Wygląda na nowicjusza, młodego człowieka, który nie osiągnął jeszcze mistrzostwa w tym co robi, ale ma plan jak stać się kompetentnym w swoim rzemiośle. To niezachwiane zaufanie stanowi dla niego podstawę mentalnego planu. To jest sposób w jaki może on tu i teraz osiągnąć swoje cele. Widać wiele wysiłku, skupienia i koncentracji na jego twarzy. Trzyma cztery symbole żywiołów. Z upływem czasu, z nabywaną praktyką i przy wystarczającej cierpliwości stanie się biegły w używaniu ich wszystkich do swoich celów. Mimo posiadania daru czterech rąk Mag ten musi nadal pilnie zmagać się, aby osiągnąć wysoki poziom swojego rzemiosła. On zanurza swój palec wskazujący w kielichu krwi, wykazując nam, że żadna sztuka, żadne mistrzostwo nie przychodzi bez bólu i poświęceń. Pudełko u jego kolan to rekwizyt znany nam ze sceny i występów magika. Tutaj jest chyba miejscem materialnej manifestacji energii kosmosu i symbolizuje, że tak my śmiertelnicy, jak i bogowie, możemy cieszyć się z nagród wszechświata dzięki swojej ciężkiej pracy, woli i wytrwałości.

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Deviant Moon Tarot - AW - XXII Głupiec


Zobacz oryginał
Zaczynam serię o talii, która nie pozostawia obojętnym, albo wywołuje zachwyt, albo wyraźną niechęć. Jeśli będzie zainteresowanie to mogę kontynuować i omówić resztę kart. Nie wiem czy taka forma jest przydatna i komuś służy. Mam nadzieję, że czytający dadzą mi znać. Miłej lektury.

Arkana Wielkie - XXII Głupiec

Głupiec w tej talii nie wydaje się być naiwny i zagubiony. Raczej robi wrażenie, że ma plan swojej podróży.  Jego oczy są szeroko otwarte, mina trochę groźna. Ryby skaczą przy jego nogach, a jedna z nich gryzie go w łydkę. Może reprezentuje to, że nigdy nie jesteśmy sami na tym świecie i są wokół nas inni gotowi ruszyć z nami, ale też tacy co chcą nas powstrzymać. W tle widać budynki, przepływającą gondolę, która może oznaczać początek jego podróży, oraz znikający księżyc. Ta łódź jest bez wiosła. Oznacza to, że Głupiec kieruje się w sytuację gdzie dostanie tylko to, co rzeczywistość oferuje. Jeśli natomiast okaże jakąś inicjatywę to można osiągnąć znacznie więcej. Oryginalny obrazek jak też doskonałe jakościowo inne kompletne talie tarota można zobaczyć tutaj.

czwartek, 5 lipca 2012

Deviant Moon Tarot

Czyż może być lepsza okazja na przedstawienie talii Deviant Moon, czy zapoznanie się z dziełem, które stworzył  Patrick Valenza niż pełnia księżyca? Może jeszcze tylko nów księżyca będzie równie doskonałą okazją. Talia dorasta do swej nazwy, która wskazuje na pewne odstawanie od ogólnie przyjętej i akceptowanej normy.  Istnieje mnóstwo powiązań z klasyczną talią RWS, a wszystkie zaakcentowane są w bardzo orginalny sposób. Przykładem niech będzie chociaż karta XVIII Księżyc. Jest on dosłownie animatorem teatru lalek, przez swoje powiązania sznurami zależności potrafi łączyć je i kontrolować ich ruchy. Tarot Deviant Moon jest surrealistycznym, baaardzo wyjątkowym, a czasem niepokojąco- księżycowym dziełem sztuki. Zawiera wiele scen inspirowanych obrazami z cmentarzy, z psychicznych, a nawet psychodelicznych wizji. Każda zaprojektowana do oświetlania tkwiących w głębszych partiach naszej pamięci i myśli zakątków podświadomości.

Autorem oryginału poniższych rozkładów, znalezionego na forum aeclectic.net jest Eowyn.  Bardzo podobają mi się oba rozkłady na Nów i Pełnię przez ich elegancję i zwięzłość.

Warto zacząć od rozdania na Nów Księżyca, które może wyglądać tak:

 **3***
**2***
**1***
 **0***
Tu jest przykład.

niedziela, 10 czerwca 2012

Uwag kilka o rozkładaniu kart

Zostałem trochę sprowokowany, aby zamieścić tu parę uwag na temat czytania kart przez pewną uwagę, że moja "wróżba" nie zawierała żadnej prognozy, a tylko przesłania kart jako porady. Pytania do karty typu "czy..." uważam za bardzo pasywne. Zamieniam je często na "jak" i "dlaczego".
Chciałbym więc określić się jeszcze dokładniej, precyzyjniej niż w dotychczasowych postach. Otóż podczas sesji ze mną doświadczyć możesz nowoczesnego, progresywnego Tarota. Dzisiejszy Tarot to nie jest już średniowieczna czy cygańska przepowiednia przyszłości. Tarot to duchowe i psychologiczne narzędzie, które daje wgląd w mapę pozwalającą odnaleźć i tworzyć przyszłość jakiej pragniesz. Zamiast biernego, deterministycznego procesu ze starego świata znanego nam z opowieści i historii, Tarot pomaga dziś odnaleźć własną moc, jest proaktywnym kompasem do nawigacji w Twoim życiu w tym zmieniającym się, coraz bardziej skomplikowanym świecie. W zasadzie nie sprawiają mi już przyjemności wróżby na zasadzie przekazania mojej wersji rozumienia kart przez internet. Nie przynoszą one też zbyt wiele korzyści osobie dla której to robię, a mnie zajmują niepotrzebnie wiele czasu. Bez interaktywnego udziału w sesji, szansy wypowiedzenia się, podzielenia odczuciami jakie karty wywołują w zasadzie traci sens ich rozkładanie. Nie przynosi to, nie powoduje zmian w życiu niezbędnych aby wydarzyło się to czego osoba prosząca o wróżbę pragnie. Mnóstwo ludzi dalej traktuje Tarot tylko jako wyrocznię, co w moim świecie nie jest prawdą.

poniedziałek, 27 lutego 2012

Rozkład dla Siebie

Czasem warto zerknąć w jakim zmierzamy kierunku. Nic na tym świecie nie dzieje się bez przyczyny. Kiedy mam wątpliwości czemu mają służyć lekcje jakich ostatnio dostarcza życie mogę lepiej to zrozumieć z pomocą kart. W zasadzie każdy rozkład może temu służyć, nawet wyciągnięcie pojedynczej karty. Rozkłady na trzy karty również świetnie nadają się na przeanalizowanie związków przyczynowo-skutkowych. Klasyczny rozkład Było-Jest-Będzie jest świetną ilustracją prawa przyczyny i skutku, akcji i reakcji jakiemu podlega ludzkie życie. Przecież moje Tu i Teraz jest skutkiem wszystkich dotychczasowych decyzji jakie podejmowałem dotąd. Na podstawie mojej sytuacji dzisiaj z dużym prawdopodobieństwem można wywnioskować co będzie jutro, czyli najbliższą przyszłość.  Jak przyjdzie ochota pogmerać głębiej w swoim wnętrzu to można ten podstawowy rozkład rozszerzyć o kilka następnych kart. Ja robię to tak:
--- 1 ------ ------ 7 ---
----- 2 --- 4 --- 6 -----
------- 3 ---- 5 -------
Pierwsze trzy karty mówią o tym co było, co jest i co będzie:
Ich nazwy, bo karty Arkanów Małych w talii Thoth's mają swoje nazwy, czyli wybrane słowo kluczowe, umieszczam przed tradycyjną nazwą karty. Arkana Wielkie nie mają słowa kluczowego zamieszczonego na karcie. Wiele osób piszących na temat tarota stosuje konwencję, którą i ja przyjąłem, że nazwy AW (Arkanów Wielkich) poprzedzamy przyporządkowaną im rzymską cyfrą - niby drobiazg, ale pomaga odróżnić te karty od blotek podczas czytania.

#1. było - Sytość - 10 Kielichów
#2. jest  - XIII Śmierć
#3 będzie - I Mag.

Kolejno pozostałe karty pokazane poniżej:
#4. moja lekcja na teraz - Obawy - 5 Monet
#5. siły czy energie jakie są przy tym dokoła mnie - Błyskawiczne rozwiązanie - 8 Buław
#6.moja podświadomość, czyli obawy, lęki, ale i nadzieje - one zwykle są przeciwnościami, ale też - wzajemnie się definiują - Błyskawiczne rozwiązanie - XVI Wieża
#7. ostatnia karta to klucz czy wynik -  Spełnienie - 9 Kielichów

sobota, 4 lutego 2012

Thoth - AW XIII Śmierć




Tarot Toth, który stworzyli pospołu Alieister Crowley oraz Lady Frieda Harris jest niezrównany kiedy potrzeba uzdrawiania duszy, metody aby tam zajrzeć. Jeśli jeszcze tego nie wiecie, to służę przykładem. Stanąłem ostatnio na można powiedzieć rozdrożu i mając gorszy dzień zapytałem karty co się dzieje i czemu to służy. Pierwsze 3 karty przynoszą odpowiedź na pytania co było, co jest i co będzie. Co było określa karta 10 Kielichów, co będzie I Mag. Sytuację tu i teraz opisuje u mnie Arkan XIII Śmierć. Niezmiennie zaskakuje mnie jak karty potrafię trafiać "w same usta". Doświadczam przecież właśnie naturalnego końca, radykalnych, dużych zmian, na nowo staję się i rozpoczynam. Nastąpiła konieczność odpuszczenia, konieczność transformacji i przemiany.
Nie boję się śmierci, bo to nieodzowny element życia. Odgwizdała ona już dla mnie koniec meczu, bo miałem zawał, a teraz dostałem czas na dogrywkę. To przecież prezent od losu, szansa, aby żyć intensywniej i chcę pełniej korzystać z darowanych chwil. Wiemy wszyscy, że we wszechświecie nie ma nic stałego, ale także nie ma nic co może na zawsze przeminąć.  Istnieje jakiś wyższy porządek i zgodnie z nim wszystko podlega nieustannej transformacji, zmianom i doskonaleniu.

niedziela, 29 stycznia 2012

Prawdziwa Magia




Chcę poruszyć temat bardzo popularny wśród osób interesujących się ezoteryką. To Prawdziwa Magia. Nie sztuczki, triki z kartami, znikające przedmioty lub pokazy ich lewitacji, ale prawdziwa magia.  Jest ona jednocześnie najprostszą, ale i najtrudniejszą rzeczą, jaką będziemy się starali kiedykolwiek zrobić. Kiedy pojawi się w rozdaniu karta Mag to oznaczać to może, iż przyszła pora czarować, przekazywać manifestacje ducha w świecie, pora na aktywność, możliwość dla postrzeżenia i użycia siły swojej woli. Masz ku temu zdolności i o ile Twoje cele są czyste, to wystarczy się skupić. Wiesz jak?
Możesz przeczytać wszystkie dostępne książki, uczyć się przez internet, naśladować znawców tematu i popularne autorytety. Możesz kupić świece i magiczne różdżki. Możesz nauczyć się i zapamiętać sens, znaczenie faz Księżyca i każdej karty tarota. Możesz kolekcjonować kryształy i zbudować sobie ołtarz. Możesz ubrać się w szaty z pięknym błyszczącym pentagramem i nakreślić dokoła swój krąg. I kiedy myślisz, że wiesz wszystko czego potrzeba, to nadchodzi czas, aby odkryć coś jeszcze... zrozumieć, że wciąż nie wiesz wszystkiego, że w sumie tak niewiele wiesz.

Co się stało? Dlaczego nadchodzi taki moment? Przecież przestrzegasz wszystkich zasad. Wypowiedziane zostały odpowiednie formułki i użyte świece właściwego  koloru. Minęło wiele godzin i dni na zastanawianiu się, czy właśnie jest właściwa faza Księżyca i do jakiego Bóstwa najlepiej się zwrócić. Wszystkie potrzebne rekwizyty są  tam, gdzie potrzeba, scena jest oświetlona, a zaklęcia są wyrecytowane perfekcyjnie. Więc jak to możliwe, że wszystko to nie pracuje?! Przecież Mag to człowiek najwyższego sukcesu. Symbolizuje on moc wykorzystanie sił wszechświata i użycia ich w kreatywnych celach. Jego wola pomaga mu osiągnąć coś co wygląda na cuda.

Teoretycznie wszystko wygląda ślicznie. Gorzej kiedy wkraczamy w najtrudniejszą część i decydujemy się samemu to zrobić. Teraz dopiero okazuje się, jak należy pracować z prawdziwą magią. Kiedy osobiście wyruszysz w podróż w świat Magii i Czarów, zaczniesz rozumieć, co tak naprawdę znaczy być Wiedźmą czy Wiedźminem. Co robi Magika tak potężnym? Po pierwsze, on nie boi się działać. Wierzy w siebie i ma wolę by postawić na tą wiarę. On także dokładnie wie co ma zamiar zrobić i dlaczego. On nie waha się ponieważ rozumie swoją sytuację dokładnie. Mag potrafi się skupić z jednomyślną determinacją. Jest idealnym przewodnikem dla cudów, o ile pamięta, że boskie jest źródło jego mocy. Czy masz już  w sobie gotowość na wielki sekret Magii? Czy chcesz odkryć o co to całe zamieszanie? Więc tutaj chodzi o ... wolniej, wolniej, wstrzymaj konie na moment, wstrzymaj oddech, bo teraz czas na to,co najważniejsze:

niedziela, 1 stycznia 2012

Koło Astrologiczne jak nauczał Paul Foster Case




Rozpoczął się Nowy Rok i większość z nas jak co roku zastanawia się jaki on będzie. Czy będzie pomyślny, jakie przygody i nowe doświadczenia przyniesie? Czy będzie bogaty i pełen miłości? Teraz możesz się tego dowiedzieć pytając karty Tarota przez tradycyjny rozkład Koło Astrologiczne. Stawiam tu karty według sposobu polecanego w zamierzchłych już czasach przez członka Towarzystwa Złotego Brzasku Paula Fostera Case.

Możesz również zamówić taką wróżbę jako świetny prezent noworoczny dla kogoś bliskiego, jako niespodziankę dla swojej żony/dziewczyny.

Koło Astrologiczne to bardzo tradycyjny sposób prognozowania przyszłości  kartami tarota. Dotyczyć ona może następnych dwunastu miesięcy życia osoby pytającej, a także specyficznego pytania do kart. Można zrobić tę wróżbę w dowolnym momencie. Nie rozkładam kart osobno na każdy miesiąc, ale omówię Twój sposób życia na cały następny rok sugerowany przez podświadomość, włączając finanse, życie codzienne, sprawy domowe, Twoje przyjemności, pracę, partnerstwo, tajemnice czy też obawy, lęki i ich przezwyciężanie, uznanie społeczne, przyjaźnie, plany i nadzieje. Poszerzenie własnych horyzontów jest możliwe także poprzez wejrzenie w swoje własne wnętrze.